Mam też refleksję odnośnie samego przedostania się z dworca kolejowego w Szczecinie na lotnisko w Goleniowie. Uznałam że skoro jestem już na dworcu, do Goleniowa dostanę się lokalną komunikacją pociągową. Myślałam że będzie to rozsądny wybór lecz okazało się że pociąg był zapchany niczym warszawskie metro w godzinach szczytu. Przemieszczali się nim głównie tubylcy z niewielkim bagażem. Osoby posiadające bagaż większy, miały problem by jakoś go upchnąć. Wyglądało to jak przysłowiowe sardynki w puszce.
Korzystając z półtoragodzinnego oczekiwania na pociąg do Goleniowa, podeszłam do taksówek parkujących pod dworcem, aby dowiedzieć się ile wyniósł by kurs na lotnisko. Taksówkarze oferowali takowy za 200 pln.